Sandra Mielczarek: W tym
roku debiutujesz w Orlen Lidze. Jakie to uczucie?
Karolina Szymańska: Bardzo się
cieszę, że trafiłam do klubu, który startuje w najwyższej lidze
w Polsce. Kilku pierwszym meczom towarzyszył duży stres, ale z
każdym kolejnym było coraz lepiej. Poziom grania zdecydowanie różni
się od tego w I lidze, więc ciągle muszę się wiele uczyć i
nabywać doświadczenia.
Sandra: Dlaczego
Legionovia?
Karolina: Po pierwsze - była to
dla mnie najlepsza oferta z pośród tych, które otrzymałam. Po
drugie - zespół Legionovii znacznie zmienił się od poprzedniego
sezonu, do klubu trafiły doświadczone zawodniczki, od których mogę
się uczyć oraz trener Kosmol, o którym słyszałam bardzo wiele
dobrego. A po trzecie - razem ze mną do Legionowa przyszła
Aleksandra Wójcik, z którą znam się długi czas, co na pewno
ułatwiło zaaklimatyzowanie się w nowym klubie i mieście.
Sandra: W jaki sposób gra w
wyżej wspomnianym zespole kształtuje młodą siatkarkę i jakie
zasady przydają się w dalszej karierze?
Karolina: Szkoła Mistrzostwa
Sportowego to najlepsze miejsce dla młodych siatkarek, które
pozwala na rozwój talentu i robienie ogromnych postępów. Sosnowiec
przygotowuje zawodniczki nie tylko do gry w tej dorosłej siatkówce,
ale również uczy samodzielności, odpowiedzialności i dyscypliny.
Sandra: Grasz w jednej drużynie
z Aleksandrą Wójcik, z którą grałaś w Sosnowcu czy jest to
ułatwienie na znalezienie się w Legionowie?
Karolina: Tak jak już wcześniej
wspomniałam, przyjście do Legionowa z Olą bardzo ułatwiło mi
odnalezienie się w drużynie i mieście. Dzięki rówieśniczce w
zespole łagodnie odczułam przejście z siatkówki młodzieżowej do
seniorskiej.
(...)
Sandra: Od zawsze wiedziałaś,
że ta dziedzina sportu będzie kiedyś Twoim zawodem, pracą? Czy
może, jako mała dziewczynka, miałaś również inne marzenia?
Karolina: Jako mała dziewczynka
miałam również inne marzenia, ale szybko uświadomiłam sobie, że
są one mało realne (śmiech). Siatkówkę początkowo traktowałam
raczej rekreacyjnie. Nie pomyślałabym wtedy, że może stać się
ona moją pasją, a zarazem zawodem. Jestem zadowolona z takiego
obrotu spraw, bo nie każdy może łączyć tego, co kocha robić
najbardziej z pracą
Sandra: Na co poświęcasz swój
wolny czas?
Karolina: W wolnym czasie
niewiele potrzeba mi do szczęścia - ciepły koc i dobry film. Jak
każda kobieta lubię również wyjść na zakupy, w których
najczęściej towarzyszy mi współlokatorka Ola.
Cały wywiad - Karolina Szymańska dla grajnatrzy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz